Aktualności

Staranował przystanek

Data publikacji 05.11.2009

Staranował przystanek autobusowy, porzucił auto i uciekł do sąsiedniej miejscowości, tak w skrócie wyglądało zdarzenie z Witoldem K. 43 latkiem z gminy Kołbiel. To „dziwne zachowanie” było spowodowane prawdopodobnie ilością wypitego alkoholu. Ze wskazań alkomatu wynikało, że kierowca fiata cinquecento ma ponad 2 promile w organizmie. Witold K. po przedstawieniu zarzutów, dobrowolnie poddał się karze.

Minęło południe, policjanci z rewiru dzielnicowych przyjęli drogą radiową zgłoszenie, że w przystanek w Kośminach w siennickiej gminie uderzył fiat cinquecento. Mundurowi natychmiast pojechali sprawdzić czy takie zdarzenie ma miejsce i czy komuś potrzebna jest pomoc. Na miejscu zobaczyli jedynie puste auto i zniszczony przystanek.

Policjanci rozpoczęli poszukiwania kierowcy. Namierzyli go w sąsiedniej miejscowości, siedzącego na sklepowej ławce. Mężczyzna próbował tłumaczyć się, że stracił panowanie nad autem. Funkcjonariusze włączyli alkomat. Kiedy kierowca fiata dmuchnął w urządzenie, na wyświetlaczu pojawił się wynik. Witold K. (l. 43) bo to był właśnie badany mężczyzna, miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Pijany kierowca trafił w rezultacie do celi, a jego rozbite auto na policyjny parking.

Mężczyźnie ostatecznie przedstawiono zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Witold K. dobrowolnie poddał się karze grzywny. Straci też prawo jazdy na trzy najbliższe lata, bo tyle właśnie będzie obowiązywał sądowy zakaz.

dn

Powrót na górę strony