Naraził życie dziecka
Policyjny dozór zastosował prokurator wobec Henryka M. 45-letniego mieszkańca dębskiej gminy, który mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie spowodował wypadek, w wyniku którego ucierpiał siedmiomiesięczny chłopczyk. To przykre zdarzenie miało miejsce w Halinowie, na skrzyżowaniu ulicy Piłsudskiego i Mickiewicza. Dzięki błyskawicznej interwencji, policjanci zatrzymali „pirata”, a później przedstawili mu zarzut spowodowania wypadku i jazdy w stanie nietrzeźwości. Henrykowi M. grożą teraz 3 lata więzienia i utrata prawa jazdy.
Niechlubna statystyka drogowych przestępców powiększyło jeszcze jedno nazwisko. Mowa tu o Henryku M. 45-latku z gminy Dębe Wielkie, który spowodował wypadek na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Mickiewicza w Halinowie, wymuszając fordem pierwszeństwo przejazdu i doprowadzając do niebezpiecznej stłuczki z udziałem ciężarowego dafa.
Henryka M. błyskawicznie zatrzymali miejscowi stróże prawa. Kiedy mężczyzna dmuchnął w alkomat, okazało się, że ma prawie 2,5 promila alkoholu we krwi. Swoją bezmyślnością w jeździe „po kielichu” naraził zdrowie siedmiomiesięcznego chłopczyka, który razem z nim jechał samochodem. Malec trafił do szpitala z ogólnymi obrażeniami ciała i potłuczeniami.
„Pechowe auto” sholowano na parking, a niefortunnego kierowcę zabrano do aresztu. Henryk M, kiedy już wytrzeźwiał, to usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego i jazdy samochodem w stanie nietrzeźwości. Mężczyźnie grozi teraz szereg sankcji karnych, między innymi sądowy zakaz, grzywna, a nawet 3 lata więzienia.
dn