Aktualności

Uciekał w kierunku hurtowni alkoholi

Data publikacji 06.09.2009

Intuicja czy przypadek, a może po prostu strach przed policyjną obławą, sprawił że pijany kierowca Robert W. staranował ogrodzenie w jednej z podmiejskich hurtowni alkoholi. Mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Robert W. odpowie teraz przed sądem. Grozi mu utrata prawa jazd, sądowy zakaz i wysoka grzywna.

Minęło południe, policjanci z ogniwa patrolowo interwencyjnego otrzymali pilne zgłoszenie od oficera dyżurnego. W Stojadłach miał pojawić się na drodze czerwony ford, za kierownicą którego jechał prawdopodobnie pijany mężczyzna. Mundurowi natychmiast wyjechali sprawdzić informację. Do akcji pościgowej włączyli też dzielnicowi.

Samochód namierzono w Stojadłach. Auto niebezpiecznie zygzakowało na trasie. Policjanci postanowili zatrzymać samochód do kontroli. Kierowca feralnego auta, na widok radiowozu przyspieszył i raptownie skręcił na teren jednej z firm zajmujących się dystrybucją alkoholi. Policyjne radiowozy ruszyły za uciekinierem. Kierowca forda stracił panowanie nad autem i uderzył w ogrodzenie. Po chwili był już obezwładniony.

Mężczyzna miał problemy z utrzymaniem równowagi. Po badaniu alkomatem okazało się co tak naprawdę zaburza jego psychofizyczność. Kierowca auta, a był nim 26-letni mieszkaniec Wiązownej Robert W, miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna trafił do aresztu, a jego auto na parking. Robert W. kiedy wytrzeźwiał usłyszał zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Teraz czeka go sprawa karna.

dn

 

Powrót na górę strony