Pijany kierowca potrącił przechodnia
Na ulicy Szklarniowej w Sulejówku, 20-letni Adrian W. stracił panowanie nad golfem i uderzył w uliczną latarnię. Auto odbiło się od słupa i uderzyło przechodzącego nieopodal 35-letniego mieszkańca Łukowa. Kierowca był pijany i nie miał prawa jazdy. Jeden z mieszkańców, aby zapobiec ucieczce „pirata drogowego” wyrwał mu kluczyki ze stacyjki. Kierowca golfa zatrzymany przez policjantów, usłyszał zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości i spowodowania wypadku drogowego.
Brak wyobraźni i nieodpowiedzialna jazda, to niechlubne cechy sprawców wypadków i kolizji drogowych. Sprawa robi się bardziej poważna, kiedy łamanie przepisów łączy się ze spożywaniem alkoholu. Taka „mieszanka” karnej odpowiedzialności, powoduje, że sankcja niejednokrotnie staje się bardziej surowsza. Przykładem takich zachowań są ostatnie wydarzenia z Sulejówku.
Na ulicy Szklarniowej około godziny drugiej w nocy rozległ się głośny huk. Kierowca volkswagena golfa stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w słup energetyczny. Auto odbiło się od latarni i posunęło w kierunku przechodzącego nieopodal przechodnia. Potraconym mężczyzną okazał się 35-letni mieszkaniec Łukowa.
Kierowca volkswagena nie zatrzymał się, zawrócił i próbował uciekać w kierunku ulicy Czynu Społecznego. Golf odmówił jednak posłuszeństwa. Jeden z mieszkańców podbiegł do samochodu i wyrwał kluczyki ze stacyjki. Na miejscu pojawili się policjanci, którzy obezwładnili i zatrzymali kierowcę. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że ma on ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Kierowcą „bez wyobraźni” okazał się 20-letni Adrian W. z Sulejówka. Młody mężczyzna nie miał też żadnych uprawnień do jazdy samochodem. Najbliższą noc spędził w areszcie. Kiedy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut spowodowania wypadku i jazdy w stanie nietrzeźwości. Adrian W. dobrowolnie poddał się karze. Jedną z nich jest zakaz kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi, który będzie obowiązywał przez najbliższe 6 lat.
dn