Aktualności

Wpadł na kradzieży alkoholu w markecie

Data publikacji 23.03.2016

W ręce pracowników ochrony jednego ze sklepów w Mińsku Mazowieckim wpadł 50-letni mińszczanin, który chciał wynieść ze sklepu butelkę wódki. Mężczyzna miał „pecha”, bo flaszka wypadła mu z rąk, wprost pod nogi ochroniarza. Opisywany mężczyzna odpowie teraz za popełnione wykroczenie. Grożą mu za to kary określone w kodeksie wykroczeń. Policjanci przestrzegają naśladowców 50-latka. W przypadku większej wartości, można już odpowiedzieć za przestępstwo, za które kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.

Kilka razy w tygodniu policjanci z ogniowa patrolowo interwencyjnego wzywani są do sklepów, najcześciej marketów w Mińsku Mazowieckim i Stojadłach, gdzie w ręce pracowników ochrony wpadają osoby, które nie płacąc za towar, próbują go ukradkiem wynieść ze sklepu.

Jedną z takich osób był 50-letni mieszkaniec Mińska Mazowieckiego, który podszedł do kasy zapłacić za 4 piwa, nieświadom tego, że ochroniarze zauważyli, jak ukrywa w wewnętrznej kieszeni kurtki butelkę wódki. Kiedy poproszono go o zwrot towaru, ten upuścił butelkę na podłogę.

Na miejsce wezwano patrol policjantów z ogniwa patrolowo interwencyjnego. Funkcjonariusze wylegitymowali mężczyznę i poinformowali go o skierowaniu wniosku o ukaranie do sądu za popełnione wykroczenie. 50-latkowi grożą teraz kary określone w kodeksie wykroczeń.

dn

Powrót na górę strony