Szukał kryjówki w Komendzie
Przyłapany na gorącym uczynku wybijania szyby w sklepie, wandal rzucił się do ucieczki. Myślał, że zmyli policyjny pościg i ukryje się w budynku Komendy. Funkcjonariusze obezwładnili w poczekalni 27-letniego Mirosława D. Mężczyźnie przedstawiono zarzut umyślnego niszczenia prywatnej własności. Mirosław D. dobrowolnie poddał się karze. Dlaczego chciał ukryć się w Komendzie? Był pijany i prawdopodobnie pomylił budynki - tak podejrzewają policjanci.
Było późne popołudnie, policjanci z prewencji droga radiową otrzymali wezwanie na ulicę Wyszyńskiego, gdzie nieznany mężczyzna wybijał szybę w sklepowych drzwiach. Mundurowi natychmiast pojechali sprawdzić kim jest „uliczny niszczyciel”. Na widok policjantów mężczyzna rzucił się do ucieczki.
Swoje kroki skierował w stronę drugiego budynku Komendy przy ulicy Piłsudskiego. W pewnej chwili wandal skręcił do wejścia i wszedł na poczekalnię. Tam został obezwładniony. Był zdezorientowany i pijany, o czym poświadczyło badanie alkomatem. Miał ponad 2 promile alkoholu we krwi
Uciekinierem, który nieopatrznie szukał kryjówki w Komendzie okazał się Mirosław D. 27-letni mińszczanin. Wandal trafił ostatecznie do celi, a kiedy wytrzeźwiał zajęli się nim policjanci z „dochodzeniówki”. Mirosław D. usłyszał zarzut umyślnego niszczenia cudzej rzeczy. „Wandal” dobrowolnie poddał się karze 3-ech miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata i wysokiej grzywnie. Mężczyzna zobowiązał się też do naprawienia wyrządzonych szkód.
dn