Dzięki policyjnej interwencji uratowano życie 91-letniej kobiecie
Błyskawiczna reakcja mińskich dyżurnych oraz natychmiastowa interwencja policyjnego patrolu, a także pomoc strażaków w dostaniu się do środka domu, w którym mogła przebywać schorowana 91-letnia kobieta, zakończyła się uratowaniem życia staruszce, której pomocy medycznej udzielili później ratownicy i lekarze z pogotowia. Policjanci musieli działać bardzo szybko, po tym jak przyjęli zgłoszenie od pracownika socjalnego, że starsza kobieta nie otwiera drzwi. Okazało się, że kobieta była osłabiona i nie miała nawet siły wstać z łóżka.
Oficer dyżurny mińskiej Komendy przyjął zgłoszenie od pracownika socjalnego, który pojechał na kontrolę do 91-letniej mieszkanki Mińska Mazowieckiego. Pracownicę MOPS-u zaniepokoił fakt, że kobieta nie otwiera drzwi, a ze środka nie dochodzą żadne dźwięki.
Aspirant sztabowy Bogdan Czaplicki, który tego dnia pełnił służbę na stanowisku kierowania ze starszym aspirantem Sylwestrem Kamińskim, wspólnie rozpoczęli poszukiwania rodziny kobiety. Dyżurni od razu po zgłoszeniu, wysłali na miejsce patrol policjantów z wydziału do spraw nieletnich i patologii.
Policjanci potwierdzili, że w dalszym ciągu nikt nie otwierał drzwi. Oficer dyżurny poprosił o wsparcie Straż Pożarną, w związku z podejrzeniem, że życie i zdrowie kobiety może być zagrożone. W rezultacie strażacy wyważyli drzwi i wspólnie z policjantami dostali się do środka.
Na łóżku w mieszkaniu leżała 91-latka, była jednak bardzo osłabiona, jednak przytomna, lecz miała problemy z mówieniem i nie mogła nawet wstać o własnych siłach.
Na miejsce wezwano karetkę pogotowia i przekazano kobietę pod opiekę lekarzom i ratownikom medycznym, którzy przewieźli następnie 91-latkę do szpitala.
Można powiedzieć, że policyjna interwencja uratowała życie kobiecie.
dn