Wężyk, kanister i wpadka przy koparce
Było ich dwóch. Mowa tu o złodziejach, którzy w nocy spuszczali paliwo z baku koparki, zaparkowanej w mińskiej gminie. Policjanci z Ogniwa patrolowo-tropiącego zatrzymali w pościgu jednego ze sprawców. Okazał się nim 24-letni Maciej M. mieszkaniec pobliskiej gminy. Drugiemu ze złodziei udało się uciec. Jego zatrzymanie to tylko kwestia czasu.
Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego kolejny raz wykazali się sprytem i spostrzegawczością. Patrolując teren mińskiej gminy, zauważyli dwóch mężczyzn, kręcących się przy koparce. Postanowili sprawdzić nocnych „mechaników”. Kiedy funkcjonariusze podjechali bliżej okazał się, że z wlewu paliwa wystaje wężyk, a obok stoi kanister. Mężczyźni widząc policjantów porzucili swoje narzędzia i zaczęli uciekać. Policjantom udało się zatrzymać jednego ze złodziei. Był nim mieszkaniec gminy Mińsk Mazowiecki Maciej M. (l. 24). Był pijany miał prawie jeden promil alkoholu we krwi.
Po nocy, którą spędził w celi, trafił na przesłuchanie, gdzie usłyszał zarzut kradzieży paliwa z koparki. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata. Zapłaci też prawie tysiąc złotych grzywny. Uciekinier już niebawem dołączy do swojego kolegi „po fachu”. Kryminalni namierzają teraz jego kryjówkę.
dn