Czyżby ukradł ze strachu?
Zmieniał wersję kilka razy, co jakiś czas upierając się, że to przez nieznanych mu mężczyzn ukradł w hipermarkecie flaszkę wódki. Wspomniani mężczyźni grozili mu pobiciem, jeżeli nie przyniesie im alkoholu. Czyżby strach pchnął 15-letniego mińszczanina do popełnienia kradzieży, a może to była naprędce wymyślona historia? Policjanci nie spotkali nigdzie rozbójników, którzy chcieli rzekomo zgasić pragnienie alkoholowymi procentami. Jedno jest pewne, 15-latek popełnił czyn karalny, za który odpowie przed Sądem Rodzinnym.
W ręce ochroniarzy pewnego mińskiego hipermarketu wpadł 15-letni mińszczanin, który chciał wynieść ze sklepu flaszkę wódki. Chłopiec próbował dowieść swojej „niewinności” obarczając winą dwóch mężczyzn, którzy grozili mu pobiciem, jeżeli nie dostarczy im alkoholu.
Policjanci postanowili sprawdzić wersję 15-latką wyruszyli z nim sprawdzić okolice dworca, gdzie rzekomo mieli czekać ci, którzy zmusili nastolatka do popełnienia przestępstwa.
Podczas patrolu 15-latek kilka razy zmieniał wersję, a funkcjonariusze nigdzie nie mogli zauważyć opisywanych osobników. W efekcie, 15-latka przekazano matce. To jednak nie jest koniec sprawy. 15-latek za popełnioną kradzież może teraz odpowiedzieć przed Sędzią Rodzinnym.
dn