Aktualności

Demolka w supermarkecie

Data publikacji 10.06.2011

Sklepowy złodziej ujęty przez personel sklepu za kradzież flaszki wódki, zniszczył pomieszczenie, w którym zamknięto go do czasu przyjazdu patrolu Policji. Mężczyzna zdewastował całe wnętrze, nie szczędząc nawet grzejnika, który wyrwał ze ściany. Złodziejem i wandalem był 20-letni Piotr B. mieszkaniec mińskiej gminy. Na policyjnym przesłuchaniu zobowiązał się do naprawienia wszystkich szkód.

Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego otrzymali pilne wezwanie do jednego z mińskich supermarketów, gdzie pracownicy ujęli sklepowego złodzieja. Wspomniany szabrownik wpadł w ręce personelu, kiedy próbował ukryć flaszkę wódki. Pracownicy zaprowadzili złodzieja na zaplecze sklepu. Kiedy weszli z nim do służbowego pomieszczenia, ten zerwał z siebie ubranie i rzucił się w ich kierunku. Pracownicy zdążyli wybiec na zewnątrz i zatrzasnęli drzwi.

Do akcji wkroczyli wtedy policjanci z prewencji. Wezwali mężczyznę, aby słuchał ich poleceń i weszli do środka. Mężczyzna jednak w dalszym ciągu pałał agresją. Wystarczyło jednak kilka wprawnych chwytów i dźwigni, żeby obezwładnić krewkiego mężczyznę i założyć mu kajdanki.

Pomieszczenie, z którego wyprowadzono złodzieja, było całkowicie zdemolowane. Mężczyzna zdążył zniszczyć stół, okno, krzesło, telefon, a nawet wybił szybę i oberwał grzejnik. Zanim trafił do aresztu, zbadano go alkomatem. Miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Sklepowym złodziejem i zarazem wandalem, okazał się mieszkaniec gminy Mińsk Mazowiecki, Piotr B. (l. 20).

Kiedy krewki młodzieniec już wytrzeźwiał, przedstawiono mu zarzut zniszczenia mienia., Piotr B. poddał się dobrowolnie karze pięciu miesięcy pozbawienia wolności, w zawieszeniu na 4 lata. Do tego doszła jeszcze wysoka grzywna i zobowiązanie do naprawienia wszystkich szkód.

dn

Powrót na górę strony