Przewróciła się na rowerze
Policjanci z wydziału ruchu drogowego trafili na nietypową interwencję. Do szpitala zabrano kobietę, która przewróciła się na rowerze, na drodze wojewódzkiej prowadzącej do Siennicy. Pomoc medyczną wezwała inna kobieta, która widząc co się stało, chciała pomóc rowerzystce. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że cyklistka nie zasłabła przypadkiem, miała bowiem w organizmie ponad dwa promile alkoholu. 37-letnia Anna T. usłyszała już zarzut jazdy rowerem w stanie nietrzeźwości.
Widok jaki zobaczyła jedna z mieszkanek powiatu mińskiego, na drodze prowadzącej do Siennicy, spowodował, że bez wahania zadzwoniła po pogotowie. Na drodze wojewódzkiej, przewróciła się kobieta jadąca rowerem. Kiedy medycy zabrali cyklistkę do szpitala, policjanci z drogówki pojechali sprawdzić stan zdrowia poszkodowanej. Stróże prawa zbadali rowerzystkę alkomatem. I tu niespodzianka.
Okazało się, że ma ona ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Pijaną kobietą okazała się 37-letnia Anna T. mieszkanka siennickiej gminy. Kiedy już poczuła się lepiej, ponownie upomnieli się o nią policjanci, ale tym razem z dochodzeniówki.
Anna T. usłyszała zarzut jazdy rowerem w stanie nietrzeźwości. Kobieta zamiast dziękować swojej wybawicielce, miała jeszcze żal, że ta niepotrzebnie dzwoniła po pogotowie. Policjanci mają jednak inne zdanie, w takich sytuacjach zawsze warto wezwać służby ratownicze i powiadomić Policję, bo to prawdziwie obywatelskie zachowanie.
dn