Aktualności

Uciekał traktorem przed kontrolą drogową

Data publikacji 26.05.2011

Sceny, jakie rozegrały się na jednej ze stanisławowskich dróg, mogłyby posłużyć za kanwę sensacyjnego filmu, a może nawet westernu. Oto w roli pijanego rolnika, uciekającego ciągnikiem przed kontrolą policyjną, wystąpił znany już funkcjonariuszom Zbigniew Z, a w roli ścigających go dzielnych stróżów prawa, policjanci z dobrzańskiego Komisariatu. Tak jak było do przewidzenia, mężczyznę zatrzymano i przedstawiono mu karne zarzuty. Zbigniew Z. odpowie przed sądem za jazdę w stanie nietrzeźwości, znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej policjantów.

Pewien mieszkaniec jednej ze stanisławowskich miejscowości nie stawiał się na policyjne wezwania, w sprawie której był głównym podejrzanym, a chodziło o pijacką jazdę rowerem. 36-letni Zbigniew Z. nie przeczuwał, jak szybko dojdzie do spotkania z policjantami.

Kilka dni temu, Zbigniew Z. wsiadł na swój czerwony traktor i ruszył jedną z gminnych dróg. Tego samego dnia policjanci z dobrzańskiego Komisariatu patrolowali okoliczne miejscowości. W pewnej chwili funkcjonariusze zauważyli pędzącego traktorem Zbigniewa Z. Policjanci postanowili sprawdzić mężczyznę, wiedzieli bowiem, że często zdarza mu się jeździć po alkoholu, nie tylko rowerem. Stróże prawa dali znak traktorzyście, aby ten zatrzymał się do kontroli.

Widząc policjantów, Zbigniew Z. dodał gazu i ruszył przed siebie. Jego ciągnik ryczał niemiłosiernie, a w powietrze wylatywały gęste kłęby spalin. Policjanci domyślali się, że traktorzysta ucieka zwykle wtedy, kiedy jest pijany. Pomimo tego, że ciągnik nie rozwijał zawrotnych prędkości, to policjanci musieli uważać na niebezpieczne manewry uciekiniera. Kiedy traktor zbliżył się do lasu, policjanci zatrzymali radiowóz, wysiedli i biegiem ruszyli w kierunku przyczepy, którą ciągnął traktor. Stróże prawa wskoczyli na przyczepę, cały czas bacznie obserwując Zbigniewa Z.

Mężczyzna nie miał pomysłu na ucieczkę, bo dowiózł funkcjonariuszy pod bramę swojej posesji. Tam udało się policjantom obezwładnić i zatrzymać Zbigniewa Z. od którego czuć było wyraźny zapach alkoholu. Niestety, tego dnia nie udało się policjantom zbadać alkomatem opornego traktorzysty, który odmówił badania, znieważając ptrzy tym policjantów. Mężczyzna próbował też atakować funkcjanariuszy. Znajomość chwytów obezwładniających, była jednak po stronie stróżów prawa. Zbigniewa Z. zabrano do celi.

Kiedy traktorzysta był już trzeźwy, trafił na przesłuchanie. Mężczyzna usłyszał aż trzy zarzuty karne, znieważenia i naruszenia nietykalności policjantów oraz jazdy traktorem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu teraz wysoka grzywna, kolejny sądowy zakaz, a nawet 3 lata więzienia.

dn

Powrót na górę strony