Aktualności

Interwencja na stacji kolejowej

Data publikacji 17.04.2011

Dworcowa burda, jaką rozpętał 24-letni Przemysław R. mieszkaniec Żyrardowa znalazła swój finał w policyjnym areszcie, a później na przesłuchaniu, gdzie mężczyzna usłyszał zarzut znieważenia policjantów podczas przeprowadzanej interwencji. Ta nieprzyjemna dla stróżów prawa sytuacja miała miejsce na stacji kolejowej w Sulejówku Miłosnej. Mężczyzna podczas interwencji był pijany i agresywny. Policjanci jednak zachowali zimną krew i obezwładnili krewkiego obywatela.

Policyjne interwencje niejednokrotnie obfitują w sytuacje, kiedy można być narażonym na nieprzyjemne zwroty i wyzwiska. Policjanci przypominają, że każdy stróż prawa jest funkcjonariuszem publicznym chronionym przez prawo, a jego obraza może skutkować nawet rokiem więzienia. Taką właśnie, z jednej strony nieprzyjemną sytuację, a z drugiej skuteczną interwencję odnotowano na stacji kolejowej w Sulejówku Miłosnej.

Funkcjonariuszy powiadomiono, że na opisywanej stacji pojawił się podchmielony mężczyzna, miotający wyzwiskami i gorszący swoim zachowaniem ludzi oczekujących na pociąg. Policjanci pojechali natychmiast potwierdzić zgłoszenie. W okolicy stacji zauważyli młodego mężczyznę, rysopisem odpowiadającemu temu, który miał być sprawcą peronowej burdy.

Kiedy funkcjonariusze podjęli interwencję, mężczyzna zaczął być agresywny i nie chciał słuchać policyjnych poleceń. Z jego ust popłynął potok wyzwisk i słów obelżywych w kierunku stróżów prawa. Policjanci widząc narastającą w mężczyźnie agresję, obezwładnili go i zabrali do radiowozu.

Krewkim obywatelem okazał się 24-letni Przemysław R. pochodzący z Żyrardowa. Mężczyzna był pijany. Najbliższą noc spędził w jednej z cel aresztu, a kiedy wytrzeźwiał przedstawiono mu zarzut znieważenia policjantów podczas interwencji. Przemysław R. dobrowolnie poddał się karze.

dn

Powrót na górę strony