Włamywacz odpowie jak dorosły
Policjanci z wydziału kryminalnego rozwiązali sprawę włamania do domu jednorodzinnego przy ulicy Warszawskiej w Mińsku Mazowieckim. Złodziejem domokrążcą, który najpierw wyłamał drzwi, a później wszedł do środka i ukradł cyfrowy aparat fotograficzny, okazał się Daniel G, znany już Policji z podobnych przestępstw. Młodzieniec odpowie przed Sądem karnym, bo skończył już 17 lat. Tymczasem policjanci pracują nad rozwiązaniem kolejnych spraw.
W połowie lutego tego roku, przy ulicy Warszawskiej pojawił się włamywacz. Jego celem stał się jeden z domów jednorodzinnych. Złodziej prawdopodobnie czekał na odpowiedni moment. Kiedy tylko właściciele opuścili domostwo, na teren posesji wszedł szabrownik. Żeby dostać się do środka, nieznany osobnik wyłamał drzwi. Złodziej wyniósł z domu cyfrowy aparat fotograficzny. Właściciele powiadomili o tym incydencie Policję.
Sprawa trafiła do dochodzeniówki. Do działań włączyli się kryminalni, którzy zajęli się wytypowaniem potencjalnego przestępcy. Prawie dwa miesiące starali się do dotrzeć do środowiska złodziejaszków i dowiedzieć się, kto stoi za włamaniem.
Okazało się, że włamywacz jest doskonale znany policjantom. Był nim 17-letni Daniel G. Młodzieniec miał już bogatą kartotekę oraz szereg włamań i kradzieży na koncie. Tym razem miał pecha, bo ukończył już 17 lat i mógł odpowiadać przed sądem jak dorosły.
Daniel G. usłyszał zarzut popełnienia kradzieży z włamaniem. W najbliższym czasie jego sprawa trafi do sądu. Tymczasem policjanci sprawdzają, czy nie ma na koncie jeszcze innych włamań i czy nie miał wspólnika w złodziejskim fachu. Polskie prawo surowo ocenia włamywaczy. Za takie przestępstwo można trafić za kratki nawet na 10 lat.
dn