Aktualności

„Śpiący” pasażer

Data publikacji 26.08.2010

Tytułowym „śpiącym pasażerem” był 40-letni mieszkaniec Siedlec. Mężczyzna spędził noc w policyjnym areszcie, po tym jak funkcjonariusze zabrali go z pociągu, gdzie leżał pijany w przejściu jednego z wagonów. „Śpioch” odpowie teraz za popełnione wykroczenie, związane z wywoływaniem zgorszenia w miejscu publicznym. Grozi mu mandat karny lub wysoka grzywna.

Mińskie dworce: kolejowy i autobusowy są codziennie sprawdzane przez policjantów z prewencji. Funkcjonariusze dbają o to, aby zarówno mieszkańcy jak i podróżni czuli się w tej okolicy bezpiecznie. Funkcjonariusze nie ukrywają, że tam gdzie jest duże skupisko ludzi, zawsze istnieje ryzyko, że pojawi się osoba zakłócająca spokój lub w inny sposób naruszająca ład i porządek publiczny.

Tym razem policjantów z ogniwa patrolowo interwencyjnego wezwano na jeden z peronów, gdzie w pociągu jadącym do Warszawy miał znajdować się pijany mężczyzna, wywołujący swoim zachowaniem ogólne zgorszenie wśród podróżnych. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce mężczyzna leżał na podłodze w jednym z przedziałów. Po kilku próbach obudzenia podróżnika, mężczyzna otworzył w końcu powieki. Obłędny i przestraszony wzrok, jaki zobaczyli stróże prawa, świadczył o reakcji pasażera na widok umundurowanego patrolu albo stanie alkoholowego upojenia.

Dla potwierdzenia swoich podejrzeń funkcjonariusze zbadali mężczyznę alkomatem. Okazało się, że 40-latek pochodzący z Siedlec, ma w swoim organizmie ponad dwa promile alkoholu. Najbliższą noc spędził w areszcie. Opuścił go, kiedy już wytrzeźwiał. Dopiero wtedy dotarło do niego, że odpowie za wywołanie zgorszenia w miejscu publicznym. Policjanci mogą ukarać go mandatem a Sąd grzywną.

dn
 

Powrót na górę strony