Jeden rok więzienia dla pijanego kierowcy
Przebrała się miarka występków, które miał na koncie 30-letni Piotr P. mieszkaniec cegłowskiej gminy. Mężczyzna wpadł podczas kontroli drogowej i tak jak wcześniej jechał znowu pijany. Za złamanie sądowego zakazu i jazdę po „kielichu” spędzi teraz rok czasu za kratkami. Obejmie go również kolejny sądowy zakaz, tym razem obowiązujący przez 6 lat. Przypadek Piotra P. powinien być przestrogą dla wszystkich łamiących w ten sposób prawo.
Pościg za pijanym kierowcą miał miejsce po godzinie drugiej nad ranem. Miński dyżurny skierował w rejon Targówki policjantów z drogówki, po tym jak otrzymał zgłoszenie o szarżach pijanego kierowcy. Stróże prawa natychmiast wyruszyli zatrzymać do kontroli podejrzanego citroena. To właśnie nim miał jechać nieodpowiedzialny kierowca. Funkcjonariusze błyskawicznie namierzyli uciekiniera.
Bełkotliwa mowa już na wstępie zdradzała kierowcę. Kiedy zbadano go alkomatem, okazało się, że ma ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Pijanym kierowcą był Piotr P. 30-letni mieszkaniec gminy Cegłów. Mężczyznę sprawdzono jeszcze w policyjnych systemach informatycznych. I tu wyszło na jaw, że nie jest to jego pierwszy taki wybryk. Mężczyzna miał już na koncie jazdę po kielichu i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Piotra P zabrano do aresztu.
Kiedy już wytrzeźwiał to trafił na przesłuchanie, gdzie usłyszał zarzut załamania sądowego zakazu i jazdy w stanie nietrzeźwości. Piotr P. dobrowolnie poddał się karze jednego roku więzienia. Obejmie go również nowy 6-letni sądowy zakaz. Jak widać, nieopłacalne jest łamanie prawa i drwienie z sądowych wyroków.
dn