Kolejna wpadka pijanego kierowcy
Zarzut jazdy samochodem w stanie nietrzeźwości usłyszał 51-letni Mirosław B. który podczas wizyty kuratora sądowego wsiadł za kierownicę żuka i zaczął jeździć po swojej posesji. Niebezpieczną szarżę pijanego kierowcy przerwali policjanci z ogniwa patrolowo interwencyjnego. Mężczyznę zatrzymano i zabrano do aresztu. Mirosław B. poddał się już dobrowolnie karze.
Jeden z mińszczan, 51-letni Mirosław B. miał na swoim koncie „przejażdżki po alkoholu” i zakaz sądowy. Mężczyznę objęto też kuratelą i właśnie z nią związana była ostatnia policyjna interwencja. Funkcjonariusze asystowali sądowemu kuratorowi, który postanowił sprawdzić jak sprawuje się Mirosław B.
Na miejscu okazało się, że mężczyzna łamie sądowe zakazy. Interweniujący funkcjonariusze zobaczyli, jak mężczyzna jeździ dostawczym żukiem po posesji, wykonując przy tym niebezpieczne manewry. Stróże prawa błyskawicznie obezwładnili kierowcę. Badanie alkomatem potwierdziło podejrzenie kuratora i policjantów. Mężczyzna miał ponad półtora promila alkoholu w organizmie.
Najbliższą noc Mirosław B. spędził już w policyjnym areszcie, a kiedy wytrzeźwiał trafił na przesłuchanie, gdzie usłyszał zarzut kierowania żukiem w stanie nietrzeźwości. Sprawą pijanego kierowcy zajmie się teraz Sąd karny w Mińsku Mazowieckim, który oceni również złamanie poprzedniego zakazu.
dn