Policjantem jest się całą dobę
Policjantem nie przestaje się być w momencie zdjęcia munduru po służbie. Jest się nim całą dobę. Potwierdzili to sierżant sztabowy Paweł Jurzyk z Komisariatu Policji w Sulejówku, który jadąc prywatnym autem w Siedlcach, zauważył leżącego w nienaturalnej pozycji na chodniku mężczyznę. Według opisu świadków człowiek chwilę wcześniej miał drgawki. Policjant sprawdził funkcje życiowe, ułożył bezpiecznie mężczyznę, zabezpieczył głowę przed urazami oraz pomógł w umieszczeniu go w karetce pogotowia.
6 czerwca policjant zespołu patrolowo-interwencyjnego Komisariatu Policji w Sulejówku, sierżant sztabowy Paweł Jurzyk, w czasie wolnym od służby, jadąc prywatnym autem, na jednej z ulic w Siedlcach zauważyli leżącego na chodniku mężczyznę. Uwagę policjanta zwróciła także nienaturalna pozycja, w której się znajdował człowiek.
Mundurowy natychmiast zatrzymał auto, aby sprawdzić czy potrzebna jest pomoc. Z relacji świadków wynikało, że mężczyzna przed chwilą miał atak drgawek. Nie było z nim kontaktu. Sierżant sztabowy Paweł Jurzyk natychmiast sprawdził funkcje życiowe poszkodowanego, następnie ułożył go w pozycji bocznej bezpiecznej oraz zabezpieczył głowę przed urazami.
Kiedy mężczyzna odzyskał świadomość, zachowywał się irracjonalnie. Policjant pomógł przybyłej na miejsce załodze pogotowia umieścić mężczyznę w karetce, a następnie trafił do szpitala.
Patrolowy z Komisariatu Policji w Sulejówku udowodnił, że policjantem jest się całą dobę. Gdy tylko zauważył opisaną sytuację natychmiast zareagował, podejmując błyskawiczne działania.
sierż. szt. Elżbieta Zagórska/bś
